Mój pobyt w Baku przypadł na okres sporych upałów. Temperatura sięgała 40 stopni Celsjusza i nie zachęcała do wychodzenia z klimatyzowanego hostelu. Przeczekiwałem upał i wychodziłem wieczorami. Po paru dniach bezczynności postanowiłem wybrać się nieopodal Baku i zobaczyć miejsce gaz ziemny wydobywa się z ziemi. Można tam dojechać miejskim transportem. Najpierw metro w okolice stadionu, a potem mały bus. Dojechałem na miejsce wieczorem i był to najlepszy moment na oglądanie palącej się góry. Miejsce nie jest duże i wydaje się, że widok w dzień może rozczarować. Z drugiej strony dojazd i wejście kosztują grosze.
I came to Baku at the time of a heat wave. Temperatures were hitting 40 degrees Celsius and I wasn't eager to leave airco hostel. I've waited thru the day's heat and went exploring the city during late evening. After a few days of being stationary I've decided to go to the one of the close-by attractions, a place where gas is coming out straight of the ground. You can reach the place using a public transport. First a metro to the Stadium, then a small bus to the final destination. I've reached the place in the evening and that was the best way to see the burning slope. The attraction is not very big and it could be a bit disappointing in the day time. On the other hand entrance and commuting costs almost nothing.
Następnego dnia, pod jego koniec, pojechałem do Gobustanu, który znany jest z neolitycznych rysunków naskalnych. Pojawiłem się na miejscu tuż przed zamknięciem kompleksu. Oprócz mnie żywego ducha. Zwiedzałem to miejsce oprowadzany przez strażnika, któremu się nudziło i chciał zarobić parę groszy.
Next day, at the end of it, I went to Gobustan which is known for a neolithic, stone carvings. I appeared at the gates a moment before the closing. There were no one there except for me. I've been showed the place by a bored security guy who wanted to earn some small money.